Sos sojowy to bardzo smaczny i pożywny produkt. Prawie żadne azjatyckie danie nie jest kompletne bez niego. W tym sosie o niesamowitym, lekko pikantnym smaku zakochała się również współczesna młodzież. Dlatego wiele młodych mam interesuje, jak uzasadnione i bezpieczne jest dla dziecka stosowanie popularnej przyprawy podczas karmienia piersią. W końcu kobiety karmiące muszą szczególnie uważać na swoją dietę.
Każdy produkt codziennej diety powinien być oglądany dosłownie pod mikroskopem. Ale kobietom, które są dalekie od zasad dietetyków, bardzo trudno jest prawidłowo ocenić pewne zalety i wady produktu spożywczego. Postaramy się im w tej sprawie pomóc. Porozmawiajmy o cechach sosu sojowego oraz właściwościach przydatnych dla matek karmiących, doradzimy jak prawidłowo przygotować i stosować opatrunek w okresie laktacji.
Spis treści
Czy można podawać sos sojowy podczas karmienia piersią?
Opis popularnego sosu chciałbym rozpocząć od odrobiny historycznego tła. Przyprawę tę wymyślili Japończycy na przełomie XVII i XIX wieku, kiedy kształtowała się kuchnia narodowa Kraju Kwitnącej Wiśni. Początkowo kulinarne arcydzieło miało poprawiać smak gorących przystawek, później dodano je do zup i rybnych przysmaków. Nasi rodacy polubili pikantny sos po tym, jak kuchnia japońska zaczęła być szeroko popularyzowana w przestrzeni postsowieckiej. Wielu przedstawicieli młodszego pokolenia jest szczerze przekonanych, na przykład, że nasi przodkowie z przyjemnością jedli bułki i sushi kilkaset lat temu. Rybne przysmaki w połączeniu z sosem sojowym są idealne na szybką przekąskę. Dziś dressing jest dodawany do mięs i sałatek. Stąd taka powszechna miłość do popularnego przysmaku.
Ale jeśli chodzi o żywienie matek karmiących, przede wszystkim należy ocenić bezpieczeństwo, a dopiero potem właściwości smakowe każdego produktu spożywczego. Współczesny rynek jest dosłownie zalany podróbkami popularnych marek. Mistrzowie podziemnego biznesu są szczególnie pomysłowi w technice przyrządzania egzotycznych sosów i przypraw. Dlatego mała butelka sosu sojowego o wątpliwej jakości może prowadzić nie tylko do alergii, ale nawet do ciężkiego zatrucia pokarmowego. Chociaż pediatrzy i dietetycy nie negują korzyści zdrowotnych wynikających z ubierania się dla karmiącej matki i rosnącego dziecka. Ale jest to możliwe tylko wtedy, gdy zjesz produkt wysokiej jakości. Kilka innych ważnych czynników jest również ważnych:
- czas wprowadzenia sosu sojowego do programu żywieniowego kobiety karmiącej;
- Ilość produktu;
- rodzaj użytej przyprawy;
- reakcja dziecka na tankowanie.
Przy racjonalnym podejściu do stosowania sosu sojowego zwykle nie obserwuje się skutków ubocznych, ale organizm matki i dziecka otrzymuje ogromną ilość składników odżywczych. W końcu soja, która jest uważana za główny składnik pikantnej kompozycji, znajduje się na liście liderów pod względem zawartości białka. Wiadomo, że białko jest głównym budulcem każdego żywego organizmu.
W pierwszym miesiącu
Po urodzeniu dziecka procesy tworzenia narządów i układów trwają w jego ciele jeszcze przez kilka miesięcy. Największe obciążenie spada na układ pokarmowy. Proces produkcji soku żołądkowego i innych ważnych enzymów niezbędnych do rozkładu złożonej żywności jest wciąż w powijakach. Dlatego układ pokarmowy dziecka, ze względu na cechy fizjologiczne, nie jest w stanie przetworzyć produktu takiego jak sos sojowy. Nawet niewielka porcja przyprawy może wywołać u dziecka silną reakcję alergiczną lub zaburzenia czynności jelit. Dlatego w pierwszym miesiącu życia dziecka matka musi przestrzegać ścisłej diety.
W drugim miesiącu
W drugim miesiącu życia dziecka nadal trwa jego adaptacja do warunków egzystencji poza łonem matki. Potwierdza to również sposób pozyskiwania składników odżywczych: przed urodzeniem płód otrzymywał je od matki przez łożysko, a po urodzeniu z mlekiem matki. Dlatego na tym etapie jest jeszcze za wcześnie na eksperymentowanie przez kobietę karmiącą ze zmianą diety, a tym bardziej na produkty zawierające rośliny strączkowe. W końcu sos sojowy bazuje na płatkach zbożowych, które zawierają kilkadziesiąt złożonych związków organicznych, które mogą zaszkodzić rozwijającemu się organizmowi niemowlęcia. Dlatego nawet jeśli kobieta nie wyobraża sobie życia bez sosu sojowego, będzie musiała uzbroić się w cierpliwość do ukończenia przez dziecko co najmniej czterech miesięcy.
Uwaga: chociaż renomowani pediatrzy nie odmawiają korzyści płynących z sosu sojowego, nie uważają tego produktu za włączony do diety kobiety karmiącej. Jeśli chcesz, możesz łatwo wybrać przyzwoity, ale bezpieczniejszy zamiennik słynnej stacji benzynowej.
Jak używać sosu sojowego
Nawet w wyznaczonym czasie matka karmiąca może sobie pozwolić tylko na sporadyczne dodanie do jedzenia niewielkiej porcji sosu sojowego. Co więcej, w tym przełomowym okresie na jej stole mogą pojawić się tylko produkty doskonałej jakości. W sprzyjających okolicznościach, czyli jeśli organizm dziecka pozytywnie odbierze pierwszy test gastronomiczny, można stopniowo zwiększać porcję sosu. Musisz zrozumieć, że przyprawy podczas karmienia piersią nie są produktami dopuszczonymi do regularnego stosowania. Ich rola w menu jest raczej epizodyczna niż drugorzędna. Teraz o tym, jakie miejsce powinien zająć sos sojowy w diecie kobiety w okresie laktacji.
Różnorodność
Wiadomo, że naturalny sos sojowy może być ciemny i jasny. Pierwszy rodzaj dressingu wyróżnia gęsta konsystencja i jasny aromat. W ciemnym sosie jest bardzo mało soli. Taki produkt jest bardziej odpowiedni do marynat, co jest zabronione dla matek na etapie karmienia piersią. Lekki sos jest lżejszy, ale zawiera wysoki procent chlorku sodu. Sos można dodawać do sałatek.
Co jest połączone z
Z powyższego jasno wynika, że nikt nie będzie jadł czystego sosu sojowego. Sos fasolowy dobrze komponuje się z każdym mięsem, rybą, grzybami, warzywami, a zwłaszcza kapustą. Pierwsze dania przyniosą korzyści tylko wtedy, gdy dodasz do nich trochę sosu sojowego.
Jak i kiedy dodać opatrunek
Sos sojowy dodaje się do gulaszu warzywnego i dań mięsnych pod koniec gotowania. Sałatki i płatki zbożowe z dodatkami można doprawić porcją dressingu przed podaniem. Na przykład kobieta karmiąca może dwa razy w tygodniu wprowadzić do menu makaron z ciastami rybnymi gotowanymi na parze z dodatkiem białego sosu sojowego.
Opcje kombinacji
Zasadniczo sos sojowy jest przyprawą mono. Ale połączone przypadki użycia nie są wykluczone. Na przykład bardzo smaczne okaże się danie z gotowanej piersi kurczaka doprawione sosem sojowym i miodem.
Uwaga: niezależnie od wybranego dania należy pamiętać, że sos sojowy zawiera dużo soli. Dlatego nie zaleca się dodatkowego solenia żywności.
Ile można spożyć dziennie
Matki karmiące piersią powinny ściśle przestrzegać dopuszczalnych standardów spożycia żywności. W końcu nawet najbezpieczniejsze rodzaje żywności, jeśli nie są kontrolowane, mogą stać się niebezpieczną toksyną. Jeśli dziecko dobrze postrzega nowy produkt, możesz podawać posiłki z sosem sojowym raz lub dwa razy w tygodniu, ale nie więcej. Dopuszczalna jest jednorazowa dawka produktu – 30-50 mg. Po raz pierwszy możesz zmienić menu, gdy dziecko ma 4 miesiące. Ale pediatrzy zdecydowanie zalecają odłożenie tego wydarzenia na dwa miesiące, to znaczy, kiedy dziecko osiągnie sześć miesięcy. Niektórzy eksperci uważają, że optymalny czas na wprowadzenie sosu sojowego do diety kobiety to 8 miesięcy od narodzin dziecka.
Czy mogę go przyjmować na noc i na pusty żołądek
Ponieważ sos sojowy jest przyprawą, zawsze używa się go w połączeniu z innymi produktami spożywczymi. Dlatego wyklucza się jego stosowanie na pusty żołądek. Poza tym nie ma ograniczeń co do czasu spożywania potraw doprawionych sosem fasolowym. Ale nadal nie jest pożądane, aby karmiąca matka jadła tak złożone jedzenie tuż przed snem. Lepiej umieścić dania z sosem sojowym w codziennym menu na lunch. Na przykład dopraw je zupą lub drugim daniem z warzyw i mięsa.
Przydatna rada: sos sojowy jest uważany za produkt uniwersalny, ponieważ może jednocześnie zastąpić trzy składniki: masło, sól, majonez.
zalety sosu sojowego podczas karmienia piersią
Użyteczne właściwości każdego produktu spożywczego zależą od jego składu chemicznego. Sos sojowy oprócz przetworzonej fasoli zawiera następujące trzy składniki:
- Sól;
- woda;
- pszenica.
Oczywiście mówimy o produkcie naturalnym, przygotowanym według wszelkich zasad ogólnie przyjętych standardów. Ale to jest skład sosu. Formuła chemiczna obejmuje kilkadziesiąt pojedynczych pierwiastków i złożonych związków organicznych. Można wyróżnić główne grupy:
- Witaminy: grupa B występuje prawie w całości, jest tokoferol (witamina E).
- Pierwiastki mineralne: magnez, potas, żelazo.
- Skrobie.
- Cholina.
- Kwasy organiczne, ale szczególnie ważny jest kwas glutaminowy, który nasyca smak produktu.
- białko roślinne.
- Lecytyna.
- Naprawiono oleje.
Ale, jak już wspomniano, główną wartością sosu sojowego jest wysoka zawartość białka. W ziarnach tej rośliny stanowią 30-50% całkowitego składu, co odpowiada zawartości białka w produktach mięsnych. W połączeniu z suplementami mineralnymi i witaminowymi białka stanowią idealne połączenie, dlatego soja znajduje się na liście żywności dietetycznej.
Przy umiarkowanym stosowaniu popularny sos przyda się zarówno matce, jak i dziecku, ponieważ ma następujący wpływ na organizm:
- równoważy poziom cholesterolu we krwi;
- zapobiega wypłukiwaniu wapnia z tkanki kostnej;
- normalizuje tło hormonalne;
- spowalnia proces starzenia;
- przyspiesza przebieg procesów metabolicznych;
- ma wyraźną aktywność przeciwrakową;
- zapobiega występowaniu osteoporozy;
- poprawia stan włosów i paznokci;
- obniża poziom glukozy, co jest przydatne w przypadku cukrzycy u matki karmiącej.
Zawartość kalorii w sosie sojowym wynosi około 70 jednostek, jeśli weźmiesz 100 gramów czystego produktu. Ale taka ilość dressingu raczej nie zje za jednym razem nawet osoba zakochana w tym produkcie. Dlatego 2-3 łyżki smacznego suplementu nie zaszkodzą sylwetce młodej mamy.
To ciekawe: sos sojowy rozpoczął swój zwycięski marsz na cały świat od Chin, dokąd został przywieziony z sąsiedniej Japonii. Produkt trafił do krajów europejskich już w XVII wieku, ale rozpowszechnił się dopiero pod koniec ubiegłego wieku. Sos sojowy pojawił się na rynku krajów WNP w latach 90-tych. Dziś sos jest częścią diety wegetarian.
Jakie jest niebezpieczeństwo sosu sojowego podczas laktacji
Pomimo imponującej listy właściwości korzystnych dla samej kobiety i rozwijającego się dziecka, sos sojowy może być szkodliwy dla zdrowia. Szczególnie niebezpieczne jest spożywanie produktu niskiej jakości. Należy mieć świadomość, że technologia gotowania jest bardzo złożona i czasochłonna. Najpierw pszenica jest prażona, a następnie miażdżona razem z fasolą. Powstałą mieszaninę łączy się z osoloną wodą, a następnie rozprowadza w workach i umieszcza na słońcu, aby aktywować naturalny proces fermentacji. Przyszły sos wędruje pod słońcem przez około rok, dopiero wtedy z torebek uwalnia się płynny substrat, którym jest sos sojowy. Przy naturalnym procesie gotowania nie przewiduje się stosowania konserwantów, barwników i innych dodatków chemicznych.
Ale ponieważ proces ten zajmuje dużo czasu, niektórzy producenci skracają go, stosując sztuczne kultury starterowe z żywymi bakteriami. Czasami do sosu dodaje się kwas solny, który aktywuje fermentację ziaren. Oczywiste jest, że produkt tej jakości podczas karmienia piersią jest bardzo niebezpieczny, ponieważ może wywołać następujące negatywne reakcje:
- objawy alergiczne u dziecka i samej matki;
- problemy z laktacją;
- zatrucie pokarmowe;
- zaburzenia trawienia i stolca;
- patologia tarczycy;
- opóźnienie w rozwoju umysłowym dziecka.
Konsekwencje te mogą być spowodowane przez wysokiej jakości produkt z jego nadmiernym użytkowaniem. Dlatego matki karmiące z sosem sojowym powinny być bardzo ostrożne. Najlepiej odłożyć jego wprowadzenie do diety na późniejszy termin, kiedy dziecko zapozna się już z pierwszymi pokarmami uzupełniającymi.
Jak prawidłowo wprowadzić sos sojowy do diety matki karmiącej?
Jeśli kobieta używała sosu sojowego przed ciążą, jest prawdopodobne, że dziecko dobrze zaakceptuje taki dodatek do diety matki. Jednak tak niejednoznaczny produkt należy wprowadzić do diety przy ścisłym przestrzeganiu wszystkich zasad:
- Przede wszystkim skonsultuj się z pediatrą. Specjalista prawidłowo oceni stan dziecka, a także udzieli przydatnych zaleceń dotyczących zasad korzystania z produktu.
- Koniecznie zapoznaj się z właściwościami produktu i możliwymi skutkami ubocznymi jego stosowania.
- Rozpocznij poznawanie nowego produktu od porcji, nie większej niż jedna trzecia łyżeczki. To zaledwie kilka kropli, ale nawet ta ilość wpłynie na skład mleka matki.
- Rozszerz dietę nie wcześniej niż 4 miesiące po porodzie. Ale lepiej jest zacząć doprawiać jedzenie po ukończeniu przez dziecko sześciu miesięcy.
- Po pierwszej degustacji obserwuj stan dziecka przez dwa dni. Przy najmniejszym odchyleniu od normy przestań używać opatrunku. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, możesz nieco zwiększyć porcję sosu z każdą nową próbką.
- Gdy dziecko przyzwyczai się do sosu, kobieta może sobie pozwolić na nie więcej niż 50 g sosu. Ale takie dania powinny pojawiać się w menu nie częściej niż dwa razy w tygodniu.
Ale te zasady nie ograniczają się do regulacji wprowadzania sosu do diety kobiety karmiącej. Najważniejszy jest wybór bezpiecznego produktu.
Zasady wyboru sosu sojowego
- Preferowane są sosy w szklanych pojemnikach. Faktem jest, że szkło nie reaguje ze składnikami produktu.
- Podczas badania składu należy zwrócić uwagę na wskaźnik zawartości białka: nie powinien być niższy niż 7%.
- Sos powinien mieć jednolitą konsystencję, bez zanieczyszczeń i osadów.
- Należy pamiętać, że ciemny sos sojowy ma bogatszy smak, aw produkcie jasnym jest więcej soli.
- Sos naturalny przygotowany według standardowej technologii może zawierać czosnek, cukier, orzeszki arachidowe, ocet. Ale produkt nie powinien zawierać E-dodatków i innych chemikaliów, które są niebezpieczne dla dziecka.
- Sumienni producenci zwykle wskazują na etykiecie sposób przygotowania sosu, a także termin przydatności do spożycia. Ostatni parametr jest bardzo ważny, ponieważ przeterminowany produkt może spowodować poważne zatrucie.
- Koszt jest prawdopodobnie najważniejszym wskaźnikiem jakości. Musisz zrozumieć, że naturalny sos sojowy po prostu nie może być tani, biorąc pod uwagę złożony proces technologiczny. Chociaż opcja budżetowa może mieć podobny skład, najprawdopodobniej jest produkowana na zakwasie z wykorzystaniem bakterii. Ta opcja nie jest odpowiednia dla matki karmiącej.
Jak przechowywać sos sojowy
Przechowuj pojemniki z sosem sojowym w lodówce. Z zastrzeżeniem reżimu temperaturowego, produkt będzie służył przez dwa lata. Podczas przechowywania sos należy chronić przed światłem i wysokimi temperaturami.
Rozsądne podejście do przygotowania menu i przestrzeganie ustalonych norm pomoże kobiecie urozmaicić dietę bez obawy, że zaszkodzi rosnącemu dziecku.
Jak zrobić sos sojowy w domu?
Producenci nie tylko krajów azjatyckich, ale także firmy europejskie dostarczają dziś sos sojowy na rynek światowy. Co więcej, jedni przygotowują produkt z zachowaniem ścisłych norm jakości, inni wykorzystują w tym procesie sztuczne startery, które przyspieszają proces fermentacji. Ponieważ etykieta nie zawsze pokazuje, jak przygotowywany jest sos sojowy, istnieje ryzyko zakupu produktu niskiej jakości po wysokich kosztach. W takiej sytuacji możesz uchronić siebie i swoje dziecko przed nieprzewidywalnymi konsekwencjami, próbując ugotować własny produkt sojowy w domowej kuchni. Nie jest to trudne, zwłaszcza że istnieje niesamowicie ogromna liczba przepisów. Chociaż sos domowej roboty będzie się różnił smakiem od produktu naturalnego, istnieje niezawodna gwarancja, że nie zostanie zatruty.
Przepis na sos sojowy „Nasza droga”
Z opisu klasycznej technologii łatwo zrozumieć, że najważniejszą rzeczą w procesie przygotowania sosu sojowego jest aktywacja fermentacji. Nie da się rozpocząć tego procesu w domowej kuchni, ale można ugotować produkt, który nie będzie różnił się smakiem od naturalnego sosu. Ten przepis jest do tego najbardziej odpowiedni, ale pod warunkiem, że wszystkie kroki są wykonywane w dokładnej kolejności, w jakiej zostały opisane. Tak więc, aby zrobić domowy sos, będziesz potrzebować:
- soja – 100 g;
- mąka pszenna – 1 łyżka;
- masło – 2 łyżki;
- sól morska – w zależności od upodobań smakowych;
- bulion warzywny – 2 łyżki.
Kiedy ten standardowy zestaw spożywczy znajdzie się na stole, możesz rozpocząć proces kulinarny.
- Najpierw ugotuj fasolę. Powinny stać się miękkie. Ten proces zajmie około 2 godzin.
- Następnie za pomocą blendera doprowadź fasolę do stanu owsianki.
- Następnie dodaj wszystkie pozostałe składniki z listy i dokładnie wymieszaj masę.
- Na tym proces wytwarzania sosu sojowego się nie kończy. Otrzymaną mieszaninę włóż do rondla na małym ogniu.
- Gdy sos zacznie się gotować, wyłącz ogień. Możemy założyć, że przydomowa stacja benzynowa jest gotowa.
Mając tak przydatny suplement, kobieta karmiąca będzie mogła udekorować swoją dietę pysznymi i pożywnymi potrawami. Co więcej, takie kulinarne przysmaki nie będą się różnić od opcji wykorzystujących naturalny produkt sojowy.
Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną przydatną cechę produktu domowego wyrobu: do sosu można dodać dokładnie taką ilość soli, która zadowoli gusta konsumentów. Innymi słowy, sama kobieta będzie mogła regulować wskaźnik zasolenia, którego nie daje sklepowy produkt.
Domowy sos sojowy może zastąpić keczup i majonez. Dobrze komponuje się z dodatkami ryżowymi i makaronem.
Wniosek
Podsumowując, pragnę jeszcze raz przypomnieć matkom karmiącym, że po urodzeniu dziecka odpowiadają nie tylko za własne zdrowie, ale także za życie małego człowieka. Dlatego żadne pragnienie nie może usprawiedliwiać ryzyka spożywania żywności o niskiej jakości. Co więcej, wybierając sos sojowy w sklepie, nie można skupić się na atrakcyjnym koszcie. Jeśli produkt budzi wątpliwości, co często zdarza się podczas odwiedzania naszych sklepów, lepiej odmówić takiego przejęcia. I ostatnie przypomnienie – wszystko, co jest używane z umiarem, jest przydatne. Codzienne spożywanie sosu sojowego, nawet w małych dawkach, jest niebezpieczne dla zdrowia i rozwoju dziecka.
Ważne: Wszystkie informacje na tej stronie są podane wyłącznie w celach informacyjnych. Przed zastosowaniem któregokolwiek z zaleceń skonsultuj się ze specjalistą. Ani redaktorzy, ani autorzy nie ponoszą odpowiedzialności za ewentualne szkody spowodowane przez materiały.
Czy ten artykuł?
Czy to Ci się przyda?